W styczniu 1955 roku w hrabstwie Hardin w Teksasie Leo Carr musiał zapłacić 1,50 dolara za głosowanie. Ten rachunek za „pogłówne” Carra znajduje się teraz w zbiorach Muzeum Historii i Kultury Afroamerykanów w Smithsonian. W dzisiejszych dolarach Carr zapłacił około 13 USD.
„To dzienna pensja” – wyjaśnia William Pretzer, starszy kustosz muzeum. „Prosisz kogoś o zapłacenie dziennej pensji, aby móc głosować”.
Pretzer twierdzi, że muzeum zaakceptowało darowiznę od rodziny Carra w 2012 roku jako żywy i znaczący przykład sposób, w jaki odmawiano prawa do głosowania Afroamerykanom. Podatki pogłówne, po prostu podatek za głosowanie, zostały wprowadzone w erze po rekonstrukcji od końca XIX do początku XX wieku. Pozostały one jednak w mocy do lat 60. .
W tym miesiącu mija 50. rocznica decyzji Sądu Najwyższego Harper v. Virginia State Board of Elections o zniesieniu podatków pogłównych. A gdy wyborcy udają się do sondaży przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w 2016 r., niektórzy, w tym Były prokurator USA Eric Holder zasugerował, że prawa do głosowania są ponownie oblężone.
„Po latach siedemdziesiątych XIX wieku, szczególnie w stanach południowych, podjęto próbę ograniczenia jakiejkolwiek władzy politycznej Afroamerykanom, – mówi Pretzer. Bezpośrednio po wojnie secesyjnej, kiedy prawa do głosowania przyznano Afroamerykanom na południu, tysiące zarejestrowało się, głosowało i ubiegało się o urząd. „Struktura białej władzy była bardzo zaniepokojona, że była to rewolucja w ich życiu”.
Ustawodawcy z Południa zaczęli szukać sposobów na ograniczenie praw Afroamerykanów, a jednym z głównych było wprowadzać bariery uniemożliwiające im udział w głosowaniu. Stan na południu uchwalił szereg przepisów, od testów umiejętności czytania po podatki pogłówne. Była to próba utrzymania czarnych z dala od polityki, bez naruszania 15. poprawki do Konstytucja Stanów Zjednoczonych, która zabrania rządom w tym kraju odmawiania obywatelowi prawa do głosowania na podstawie „rasy, koloru skóry lub wcześniejszego stanu niewoli” tego obywatela.
Do 1902 r. wszystkie 11 byłych stanów Konfederacji uchwaliło d pogłówne, wraz z innymi środkami, takimi jak testy rozumienia, zastraszanie wyborców i coś gorszego.
„Kiedy ludzie przychodzili rejestrować się, by głosować, ich nazwiska stały się znane w lokalnej społeczności” – mówi Pretzer. „To, co widzisz, to wszystko, od zwykłego nękania – obrażania, popychania, popychania lub nękania ludzi na ulicy – po morderstwa”.
Podatki od polowań przetrwały wyzwanie Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych w 1937 r. W sprawie Breedlove v. Suttlesa, który podtrzymał podatek pogłówny w Gruzji na podstawie tego, że prawa do głosowania są przyznawane przez stany i że stany mogą decydować o kwalifikowalności wyborców według własnego uznania, z wyjątkiem konfliktów z 15. poprawką dotyczącą rasy i 19. poprawką dotyczącą płci.
Ale podczas burzliwych bitew ruchów na rzecz praw obywatelskich, szczególnie po przełomowej decyzji Brown przeciwko Board of Education z 1954 roku, aktywiści postrzegali podatki pogłówne i podobną politykę jako przeszkody w prawach wyborczych Afroamerykanów i ubogich.
W 1962 r. zaproponowano 24. poprawkę, zabraniającą uzależniania prawa do głosowania w wyborach federalnych od płacenia pogłównego. Została ratyfikowana w 1964 r. Jednak w pięciu stanach nadal obowiązuje podatku pogłównego dla loc wszystkich wyborach.
Dwa lata później, 24 marca 1966 roku, Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych orzekł w sprawie Harper v. Virginia Board of Elections, że podatki pogłówne na każdym szczeblu wyborczym są niezgodne z konstytucją.
Lena Carr mówi, że przekazała pokwitowanie podatku pogłównego w Teksasie z 1955 r. od swojego wujka Leo, częściowo z powodu jej zdziwienia, że jej rodzina była zaangażowana w walkę o prawa wyborcze w erze praw obywatelskich. Rodzina znalazła rachunek w walizce po śmierci matki Leo. Kiedy przez to przejrzeli, zobaczyli, że wtulona w stare rodzinne zdjęcia.
„Byłem naprawdę zaskoczony, ponieważ mój wujek nigdy nie mówił dużo o głosowaniu” – mówi 54-letni Carr, który obecnie mieszka w Kansas City, Missouri. „Zszokowało mnie to, że faktycznie wyszedł, wziął udział i zapłacił. . . . W tamtych czasach nie wiedziałem, że moja rodzina tak naprawdę to zrobiła, dopóki nie otworzyłem tej walizki ”.
Carr mówi, że innym powodem, dla którego zdecydowała się przekazać ten fragment historii swojej rodziny, jest to, że pomyślał, że byłoby to przydatne i inspirujące.
„Wielu młodych ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, przez co musieli przejść, aby głosować” – mówi Carr w zamyśleniu.„Myślałem, że rozpoznają i zdadzą sobie sprawę z tego, co ludzie robili przed nimi, jak daleko zaszli i co dostali od tego pokolenia”.
Carr mówi, że jest zaniepokojona ograniczeniami głosowania, które są wprowadzane w stanach od Teksasu przez Wirginię po Wisconsin.
„Czuję, że historia się powtarza, a jeśli ludzie nie zaczną zdawać sobie sprawy z tego, co dzieje się na świecie i nie podsumują, wrócimy do w tym miejscu ”- mówi Carr.
W 2012 roku w USA Prokurator generalny Eric Holder skrytykował Teksas z powodu jego prawa dotyczącego identyfikacji wyborców, mówiąc: „nazywamy to podatkiem pogłównym”, dodając, że wielu z tych, którzy nie mają identyfikatorów, musieliby pokonywać duże odległości, aby je zdobyć, a niektórzy mieliby trudności z zapłaceniem za dokumenty, które mogłyby trzeba je zdobyć. ”
Smithsonian kurator Bill Pretzer dostrzega podobieństwa.
„ Musisz mieć określony rodzaj dokumentu tożsamości ”- wyjaśnia. Obejmuje to identyfikację oferowaną przez stan lub rząd federalny, wojskowe dowody tożsamości, stanowe pozwolenie na broń, zaświadczenie o obywatelstwie USA lub paszport amerykański.
„Rodzaje dokumentów potrzebnych do uzyskania tego dowodu tożsamości są płatne” – mówi Pretzer. „Osoba, która nie ma własnego transportu lub musiałaby wziąć urlop na godziny… będzie ucierpiała ekonomicznie”.
Departament Sprawiedliwości toczy spór dotyczący tożsamości wyborcy praw w Teksasie i Północnej Karolinie, mówiąc, że przepisy obu stanów „skutkowałyby odmową lub skróceniem prawa do głosowania ze względu na rasę, kolor skóry lub przynależność do mniejszości językowej”.
Teksas był zezwolono na egzekwowanie swojego prawa podczas wyborów w 2014 r., a także podczas ich prawyborów w tym miesiącu.
W sierpniu składający się z trzech sędziów panel Sądu Apelacyjnego USA dla Piątego Okręgu orzekł, że prawo stanu Teksas dyskryminuje -Amerykańscy i latynoscy wyborcy. Ale powiedział również, że sąd okręgowy musi ponownie zbadać swój wniosek, że Teksas działał w dyskryminującym celu i że sąd niższej instancji powinien szukać sposobów zmiany prawa wyborczego bez całkowitego jego unieważnienia.
W tamtym czasie, Prokurator generalny Teksasu, Ken Paxton, wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że intencją prawa jest „ochrona procesu głosowania w Teksasie” i zauważając, że Sąd Apelacyjny Stanów Zjednoczonych odrzucił twierdzenie, że prawo stanowi podatek pogłówny. W tym miesiącu pełna Piąty Obwód 15-osobowy zagłosował za ponownym rozpatrzeniem sprawy. Paxton nazwał tę decyzję „zdecydowanym krokiem naprzód w wysiłkach (Teksasu) w obronie stanowych przepisów dotyczących identyfikacji wyborców”.
„Jest kilka bardzo standardowych kwestii od niepamiętnych czasów, o władzy, o kontroli, o hierarchii, o możliwościach, o równości, o którą ludzie walczą ”- mówi Pretzer.
Potwierdzenie podatku pogłównego rodziny Carr będzie prawdopodobnie widoczne w nowym muzeum (który otwiera się 24 września 2016) jakiś czas w 2018 i do tego czasu będzie dostępny o nline. Pretzer mówi, że takie artefakty są ważne, ponieważ tworzą coś rzeczywistego, co trudno sobie wyobrazić.
Na BET Honors w Waszyngtonie, DC, w tym miesiącu, były prokurator generalny USA wezwał do broni osoby, które są rozważając nie głosowanie w obecnym sezonie wyborczym.
„Nie ma absolutnie żadnego usprawiedliwienia, aby nie głosować” – powiedział Holder. „Ludzie walczyli i ginęli o prawo do głosowania. To obowiązek każdego Amerykanina. … W przeciwnym razie wyrządzasz krzywdę ludziom, którzy przelewają krew ”.