Czy żywność ekologiczna jest naprawdę lepsza dla środowiska? – Zrównoważone życie

Z serii Zrównoważony styl życia

Czy żywność ekologiczna jest naprawdę lepsza dla środowiska?

autor: Anuradha Varanasi | 22 października 2019 r.

Targ rolniczy w Portland w stanie Oregon. Źródło: Flickr / drburtoni

Gdy wchodzisz na rynek rolniczy, witają Cię tabliczki z wytłuszczonym napisem „Certified Organic”. Mimo, że są one znacznie droższe niż organicznych odpowiedników rolnictwo ekologiczne stało się najpopularniejszym rodzajem rolnictwa alternatywnego, nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale także na całym świecie.

Według Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych (USDA) od 2012 roku rolnictwo ekologiczne stanowił 3 procent całkowitej sprzedaży w krajowym przemyśle spożywczym. Nawet w krajach europejskich, takich jak Finlandia, Austria i Niemcy, rządy były zajęte wdrażaniem planów i polityk, których celem jest przeznaczenie 20 procent powierzchni ziemi na rolnictwo ekologiczne. W Azji Południowej Bhutan ma ambitne plany przejścia w 100% ekologicznie do 2020 r. Tymczasem Sikkim, stan w północno-wschodnich Indiach, zdołał w 2016 r. Przejść w 100% ekologicznie.

Stopniowe przejście na rolnictwo ekologiczne dotyczyło głównie ponieważ my jako konsumenci stale się zwiększamy y jest zaniepokojony wpływem na zdrowie przypadkowego spożycia pestycydów i nawozów chemicznych. W latach dziewięćdziesiątych USDA po raz pierwszy ustandaryzowała znaczenie terminu „organiczny” – w zasadzie rolnicy nie używają żadnych form nawozów sztucznych, pestycydów, herbicydów ani fungicydów do uprawy swoich produktów.

Rolnictwo ekologiczne to powszechnie uważana za znacznie bardziej zrównoważoną alternatywę, jeśli chodzi o produkcję żywności. Brak pestycydów i szerszej różnorodności roślin zwiększa różnorodność biologiczną i skutkuje lepszą jakością gleby i mniejszym zanieczyszczeniem nawozami lub spływem pestycydów.

Rolnictwo konwencjonalne jest ostro krytykowane za powodowanie utraty bioróżnorodności, erozji gleby i zwiększonego zanieczyszczenia wody z powodu powszechnego stosowania syntetycznych nawozów i pestycydów. Jednak pomimo tych rażących wad naukowcy obawiają się, że rolnictwo ekologiczne zapewnia znacznie niższe plony w porównaniu z rolnictwo konwencjonalne, a więc wymaga więcej ziemi, aby zaspokoić popyt.

Spolaryzowana debata

Nic dziwnego, że debata na temat rolnictwa ekologicznego i konwencjonalnego jest mocno spolaryzowana i n kręgach akademickich. Ostatnio dyskusja na temat rolnictwa ekologicznego przeniosła się z braku chemikaliów na jego wpływ na emisje gazów cieplarnianych. W grudniu 2018 r. Naukowcy z Chalmers University of Technology opublikowali w czasopiśmie Nature badanie, z którego wynika, że ekologiczny groszek uprawiany w Szwecji ma większy wpływ na klimat (o 50 procent wyższe emisje) w porównaniu z groszkiem uprawianym tradycyjnie w tym kraju.

„Rolnictwo ekologiczne ma wiele zalet, ale nie rozwiązuje wszystkich problemów środowiskowych związanych z produkcją żywności. Jest to ogromna wada ze względu na dodatkową ziemię, na której uprawiane są uprawy organiczne” – powiedział Stefan Wirsenius, profesor nadzwyczajny w Chalmers. „Jeśli używamy więcej ziemi na żywność, mamy mniej ziemi na sekwestrację dwutlenku węgla. Całkowity wpływ gazów cieplarnianych z rolnictwa ekologicznego jest większy niż z rolnictwa konwencjonalnego. ”

Wkrótce po opublikowaniu artykułu i szeroko zakrojonym przez różne organizacje informacyjne na całym świecie, kilku badaczy skrytykowało badanie. Andrew Smith, główny naukowiec z Instytutu Rodale, zaatakował w poście, w którym stwierdził, że „nieodpowiedzialne jest ekstrapolowanie globalnego zjawiska opartego na dwóch uprawach uprawianych w jednym kraju w ciągu trzech lat”.

Smith dodał również że przed wyciągnięciem wniosków należy uwzględnić i przeanalizować więcej danych. Komentując to, Wirsenius powiedział: „To prawda, że mieliśmy małe porównanie między rolnictwem ekologicznym a tradycyjnym na podstawie szwedzkich statystyk. Dzieje się tak, ponieważ Szwecja jest jednym z niewielu krajów, które mają statystyki, które obejmują plony z upraw ekologicznych i konwencjonalnych. ”

„ Byłoby lepiej przy większej liczebności próby i jest to uzasadnione obawy ”, dodał.

Szacuje się, że do 2050 r. popyt na żywność wzrośnie o 59–98% z powodu stale rosnącej liczby ludności na świecie. Głównym wyzwaniem dla branży rolniczej jest nie tylko próba aby dowiedzieć się, jak wyżywić rosnącą populację, ale jednocześnie dostosowując się do zmiany klimatu i opracowując odpowiednie środki łagodzące.

Niektórzy naukowcy nadal obawiają się, że przy ograniczonych obszarach lądowych, które będą dostępne dla rolnictwo, może nie być zrównoważone, aby kraje uprzemysłowione stały się w 100% ekologiczne.Ostatnie badanie opublikowane w czasopiśmie Nature Communications stwierdza, że powszechne przyjęcie praktyk rolnictwa ekologicznego w Anglii i Walii doprowadziłoby do wzrostu emisji gazów cieplarnianych.Dzieje się tak głównie dlatego, że plony rolne byłyby o 40 procent niższe.

Naukowcy argumentowali, że przy mniejszej liczbie upraw lokalnych, te dwa kraje musiałyby importować więcej zapasów żywności. Jednak gdyby Anglia i Walia nie polegały wyłącznie na rolnictwie ekologicznym, a rolnicy z obu krajów korzystaliby z tej alternatywnej formy rolnictwa na mniejszą skalę, mogłoby to spowodować 20-procentową redukcję emisji dwutlenku węgla.

” Aby rolnictwo ekologiczne odniosło sukces, agrobiznes musiałby znaleźć równowagę między kosztami, a także śladem węglowym, biorąc pod uwagę ogólną potrzebę sprostania wysokim wymaganiom dotyczącym żywności ”- powiedział Alexander Ruane, fizyk z NASA Goddard Institute for Space Studies i adiunkt w Columbia University Center for Climate Systems Research. „To trudne, ponieważ celem rolnictwa ekologicznego w krajach rozwiniętych jest obecnie zaspokojenie potrzeb tych, których stać na luksus zakupu żywność najwyższej jakości. Jeśli potrzeby tego luksusu kolidują z potrzebą wykarmienia całej populacji, masz potencjał do konfliktów ”.

Rozmyta granica między„ dobrym ”a„ złym ”

Co komplikując sprawę, niektórzy eksperci obawiają się, że termin „żywność ekologiczna” nie zawsze jest odpowiednio regulowany. Ponieważ coraz więcej dużych korporacji angażuje się w rynki ekologiczne, naukowcy twierdzą, że przejście do głównego nurtu „doprowadziło do osłabienia norm korzystnych dla środowiska”. . Może również ograniczać zdolność rolnictwa ekologicznego do redukcji emisji gazów cieplarnianych.

Podczas gdy naukowcy i opinia publiczna są podzieleni co do tego, czy rolnictwo ekologiczne jest bardziej zrównoważone niż konwencjonalne, Sonali McDermid, adiunkt na wydziale środowiska studia na Uniwersytecie w Nowym Jorku mówią, że bardzo trudno jest uogólnić jakiekolwiek systemy rolne lub określić rolnictwo konwencjonalne lub ekologiczne jako „dobre” lub „złe”. „Mają bardzo różne przejawy, w zależności od tego, dokąd się wybierasz” – powiedziała.

„Trafnym przykładem może być farma zajmująca się produkcją ekologicznych jagód w Central Valley w Kalifornii. Chociaż nie wykorzystują dodatkowego obszaru ziemi ani środków chemicznych, jak w przypadku konwencjonalnego rolnictwa, używają innych naprawdę silnych środków, takich jak siarka ”- wyjaśnił McDermid. „Może to być szkodliwe dla pracowników rolnych, ponieważ muszą nosić odpowiednie kombinezony i sprzęt ochronny, nawet jeśli nie jest to materiał syntetyczny chemicznie. Mimo to w niektórych przypadkach jest równie skuteczny”.

McDermid obawia się również, że niektóre agrobiznesy mogą prowadzić jednolite gospodarstwo bez jakiejkolwiek różnorodności biologicznej i nadal nazywać się ekologicznymi. Podczas gdy w krajach rozwijających się lub wschodzących – na przykład w Indiach – rolnicy mają tendencję do stosowania znacznie bardziej tradycyjnej definicji rolnictwa ekologicznego.

„W Indiach, gospodarstwa ekologiczne uprawiają wiele różnych upraw w tym samym czasie. Uprawiają rośliny, które w naturalny sposób mogą odstraszać szkodniki i nie używają silnych środków, takich jak siarka. Zamiast tego rolnicy wykorzystują rośliny i bioróżnorodność, aby pomóc w regulowaniu swoich systemów upraw ”- powiedział McDermid.

Indyjscy rolnicy, którzy uprawiają rośliny ekologiczne, również wytwarzają nawozy, wypełniając pole roślinami strączkowymi, które uprawiają w płodozmianie. Gdy rośliny strączkowe w pełni wyrośnie, rolnicy ręcznie zaorają je w ziemi. Skutkuje to wpompowywaniem do gleby większych ilości azotu, w przeciwieństwie do stosowania tylko obornika lub, co gorsza, nawozów syntetycznych.

McDermid powiedział, że w niektórych obszarach rozwijającego się świata rolnictwo ekologiczne może w rzeczywistości zwiększyć plony w porównaniu z tradycyjnym rolnictwem, ponieważ nie wymaga tak dużej ilości wody i środków chemicznych. Praktyki te zwiększają również żyzność gleby i prowadzą do mniejszego zanieczyszczenia.

Eksperci utrzymują, że w gorącej debacie na temat rolnictwa ekologicznego i konwencjonalnego, konsumenci powinni mieć więcej informacji, jeśli chodzi o etykietowanie, a nawet zrozumienie procesy certyfikacji w krajach uprzemysłowionych, takich jak USA.

„Ogromna część, jeśli nie większość, produktów ekologicznych sprzedawanych w supermarketach w USA to prawdopodobnie produkty przemysłowe” – dodał McDermid. Na razie w krajach rozwiniętych uprzemysłowienie lub komercjalizacja rolnictwa ekologicznego spowodowała wiele trudności zarówno dla konsumentów, jak i badaczy, którzy próbują zrozumieć cele tej dynamicznie rozwijającej się branży.

Jeść ekologicznie, czy nie

W Stanach Zjednoczonych nawet eksperci ds. zrównoważonego rozwoju nadal nie mają pewności, czy produkty spożywcze, takie jak owoce i warzywa z oznaczeniem „certyfikowane ekologiczne”, są rzeczywiście ekologiczne, czy nie. McDermid powiedziała, że nawet ona czasami nie jest pewna, co kupić w supermarkecie.

Biorąc to pod uwagę, zarówno Wirsenius, jak i McDermid zgadzają się, że znacznie bardziej przyjazne dla środowiska jest jedzenie ekologicznego kurczaka zamiast tradycyjnie produkowanej wołowiny. .Jednak spożywanie dużych porcji mięsa wyprodukowanego metodami ekologicznymi nadal będzie miało większy wpływ na środowisko niż jedzenie upraw i owoców uprawianych tradycyjnie.

Biorąc pod uwagę wysokie koszty związane z produkcją w 100% ekologiczną, szczególnie jeśli chodzi o kupowanie owoce i warzywa, McDermid powiedziała, że jeśli możesz sobie pozwolić na dodatkowe wydatki, poleciłaby ich kupowanie.

Może również pomóc poszukać ekologicznej żywności uprawianej lokalnie. Na przykład w kilku ogrodach społecznościowych uprawia się ekologiczne warzywa, które są sprzedawane na pobliskich targowiskach.

Mając to na uwadze, nie ma potrzeby, aby czuć się winnym ani pod presją wydawania dodatkowych pieniędzy na produkty ekologiczne. „Nigdy nie wywierałbym takiej presji na nikogo. To naprawdę niefortunne, że jesteśmy w sytuacji, w której agrobiznes koncentruje się wyłącznie na plonach, co sprawia, że alternatywna forma rolnictwa jest stosunkowo droższa” – westchnął McDermid.

Podczas gdy debata na temat rolnictwa ekologicznego i tradycyjnego trwa, jest jeden jasny sposób na zmniejszenie wpływu żywności na środowisko i nie zaszkodzi to Twojemu portfelowi: zmniejszenie ilości mięsa w diecie.

Pobierz nasz biuletyn

Chcę otrzymywać więcej takich artykułów.

Write a Comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *