Wśród nadmiaru list w internecie pod koniec ubiegłego roku, Spotify’s Wrapped 2018 przebił się, prawdopodobnie trafiając na więcej kanałów mediów społecznościowych niż jakiekolwiek inne. Grafika gotowa na Instagram, przedstawiająca najczęściej przesyłane strumieniowo utwory i artystów każdego użytkownika, stała się empirycznym dowodem fandomu, plakatem do pokoju w akademiku w erze cyfrowej. Artyści również włączyli się do akcji, udostępniając własne wersje grafiki Wrapped z danymi dotyczącymi wszystkich strumieni, liczby słuchaczy i krajów, w których przebywali. Dane zbiorczo wzmocniły siłę marki Spotify: jest globalna, spersonalizowana i coraz bardziej wszechobecna.
Zoë Keating, wiolonczelistka z Vermont, opublikowała swoją grafikę Wrapped na Tumblr w grudniu. Wygenerowała 2 miliony strumieni od 241 000 fanów w 65 krajach, którzy słuchali jej muzyki przez łącznie 190 000 godzin. Oczywiście kluczową liczbą, której brakuje w tym zalewie danych, była kwota, którą Keating zarobił dzięki tak wielkiemu zaangażowaniu na całym świecie. Podała też tę kwotę: 12 231 USD, czyli około pół pensa za strumień.
Powszechnie wiadomo, że Spotify i inne usługi przesyłania strumieniowego oferują marne wypłaty artystom – w rzeczywistości Keating pomógł na światło dzienne, publikując swoje dochody ze strumieniowego przesyłania danych przez lata. Częścią problemu może być sposób, w jaki Spotify oblicza tantiemy, który opiera się na 2 milionach strumieni, które Keating otrzymała, a nie na 241 000 ludzi, którzy słuchali jej muzyki. „Za każdym razem, gdy próbuję wyjaśnić fanom, jak faktycznie działają wypłaty strumieniowe, fani byli zszokowani” – mówi. „Myślą, że jeśli grają całą Zoë Keating, to część ich subskrypcji, która trafia do artysty, idzie Dla mnie. Ale tak nie jest ”.
Spotify i inne znane serwisy streamingowe oddzieliły nawyki słuchania poszczególnych użytkowników od alokacji pieniędzy, które każdy płaci za usługę. Zamiast rozdzielać 10 dolarów miesięcznie danego słuchacza na artystów, których streamował (z wyłączeniem około 30-procentowej redukcji Spotify), pieniądze z subskrypcji trafiają do zbiorczej puli, która jest rozdzielana na podstawie łącznej liczby odtworzeń na platformie. Pomyśl o tym, jakby Twoja wypłata zmieniała się nie tylko w oparciu o Twoje własne wyniki, ale także od wyników wszystkich innych osób w Twojej branży. Im lepiej robią to twoi koledzy i konkurenci, tym mniej pieniędzy zarabiasz.
Krytycy tego podejścia twierdzą, że boli mniejszych artystów, którzy nie przyciągają tłumów przypadkowych fanów lub nie zbierają pasywności słucha coraz bardziej wpływowych list odtwarzania Spotify. „To naprawdę przyczynia się do nierówności dochodowych w muzyce” – mówi Keating, która klasyfikuje swoją muzykę jako awangardową klasykę. „W niedawnej przeszłości możliwe było, aby klasa średnia żyła z waszej muzyki. W obecnej ekonomii streamingu jedynym sposobem na przetrwanie jest bycie wielkim. ”
W modelu pay-per-stream artyści są zmotywowani do gromadzenia obrotów, a nie oddanych fanów, za wszelką cenę. Chwytliwy trzyminutowy robak, który aż prosi się, by go odtworzyć do znudzenia, generuje większe dochody niż dłuższy, mniej powtarzalny utwór, nawet jeśli co miesiąc słucha tej samej liczby osób. Artyści reagują na tę motywację finansową, publikując częściej krótsze piosenki. Ale muzycy tacy jak Keating, którego utwory instrumentalne mogą trwać nawet osiem minut, tracą na tym, że nie tworzą piosenek, które są zgodne z normami konsumpcji radiowej.
Krytycy twierdzą, że obecny model również zachęca do oszustw. W 2014 roku funkowy zespół Vulfpeck wygenerował 20000 $ tantiem za pośrednictwem Sleepify, albumu cichych utworów, które zachęcał użytkowników do powtarzania ich przez noc podczas snu. Chociaż Spotify wyraziło podziw dla projektu jako „sprytny wyczyn”, mniej skrupulatni ludzie grali w ten system. Według dochodzenia przeprowadzonego przez Music Business Worldwide, oszust w Bułgarii zarobił w 2017 roku aż 1 milion dolarów tantiem, zakładając około 1200 fałszywych kont premium i zmuszanie ich do strumieniowego przesyłania playlist fałszywych artystów przez miesiące. I choć nie jest to jawne oszustwo, pojawił się przemysł chałupniczy, w którym kompozytorzy tworzą ogólną, ambientową muzykę w tle pod fałszywymi aliasami. Ambient Chill i Peaceful Piano, gdzie mogą generować duże przychody, jeśli godzinami będą nagrywać muzykę w kawiarniach lub butikach z odzieżą.
Na najbardziej podstawowym poziomie uczciwości ten model nie udaje się, ponieważ sprawia, że niektórzy fani są bardziej wartościowi niż inni, mimo że wszyscy płacą tę samą cenę za subskrypcję. Przeciętny użytkownik Spotify przesyła około 25 godzin treści miesięcznie. Jeśli transmitujesz mniej niż to , generujesz mniej pieniędzy dla artystów, na których Ci zależy, niż dla zaawansowanych użytkowników, którzy stale słuchają Spotify.„Mówimy, że ci ludzie, którzy transmitują przez 24 godziny na dobę, są znacznie bardziej wartościowi niż ja, mimo że obaj płacimy tylko 10 dolarów” – mówi Sharky Laguana, muzyk i przedsiębiorca z San Francisco, którego Medium publikuje na temat tantiemy były szeroko dzielone.
Rozwiązaniem, według rosnącej liczby zwolenników, jest przejście na model zorientowany na użytkownika. W tym systemie miesięczna płatność abonenta byłaby podzielona między artystów, tej osoby. Użytkownicy o niskim statusie nagrodziliby kilku artystów, których regularnie transmitują, większymi tantiemami. Użytkownicy ciężcy podzieliliby swoje pieniądze z subskrypcji na szeroki wachlarz aktów. To bardziej dostosowałoby erę streamingu do ekonomii ery fizycznej media, kiedy niszowe zespoły, którym udało się zbudować małą, ale lojalną bazę fanów, mogą zarabiać na życie. „Więcej ludzi konsumuje muzykę niż kiedykolwiek” – mówi Laguana. „Coś jest nie tak, kiedy możesz mieć taką samą liczbę widzów jak 20 lat temu, ale zarabiasz ułamek pieniędzy”.
Skutki takiej zmiany byłyby trudne do przewidzenia i byłyby różne od artysty do artysty. Badanie przeprowadzone w 2017 roku w Finlandii wykazało, że zgodnie z obecnym modelem płatności za strumień, do 0,4 procent najlepszych utworów w tym kraju przypadało około 10 procent przychodów z tantiem. W modelu płatności za użytkownika te same utwory uzyskałyby tylko 5,6 procent przychodów, a większe dochody z tantiem są rozdzielane (nierównomiernie) między mniej popularne utwory. Jednak w artykule dyskusyjnym będącym odpowiedzią na fińskie badanie dyrektor ekonomii Spotify Will Page argumentował, że złożoność przejścia na model zorientowany na użytkownika – powiązanie milionów kont użytkowników z milionami kont artystów na bieżąco – podniósłby znacznie koszty administracyjne Spotify, a te dodatkowe koszty prawdopodobnie zniweczyłyby zyski z dochodów mniej popularnych artystów. Laguana był sceptyczny co do tej logiki, n zauważając, że własna spersonalizowana grafika Spotify z rocznym przeglądem wykonała już ciężką pracę, obliczając nawyki słuchania każdego użytkownika. (Spotify nie odpowiedział na prośbę o komentarz).
Nie jest jasne, czy przepływ pieniędzy w kierunku mniej popularnych utworów przyniósłby największe korzyści wschodzącym artystom lub komuś takim jak Drake, który ma niezmiennie popularny katalog z powrotem. Ale zmiana miałaby intuicyjny sens dla fanów i wyeliminowałaby niektóre zachęty dla złych aktorów. Nawet niewielkie wahania stawek opłat licencyjnych, w ujęciu procentowym, mogą mieć ogromny wpływ, gdy jesteś małym aktorem i liczy się każdy dolar. „To nie jest tak proste, jak wielcy artyści kontra niezależni artyści” – mówi Laguana. „Na każdym poziomie są ludzie, którzy wygrywają, ale prawdopodobnie nie powinni wygrywać”.
Debata na temat modeli płatności tantiem nuci w branży muzycznej od lat, ale rok 2019 może być momentem, gdy w końcu zacznie się przestawiać na płatności zorientowane na użytkownika. Deezer, konkurent Spotify z siedzibą we Francji, z 7 milionami płatnych abonentów, planuje wdrożyć model zorientowany na użytkownika jeszcze w tym roku. „Model zorientowany na użytkownika ma wiele zalet dla artystów. Tworzy bliższe więzi między artystami i ich publicznością, ponieważ pozwala fanom wspierać artystów bardziej bezpośrednio poprzez streaming. Pomaga także zwalczać nieuczciwe zachowania na platformach streamingowych i zwiększa przejrzystość dla artystów i posiadacze praw ”- powiedział w e-mailu Alexander Holland, dyrektor ds. treści i produktu w Deezer.„ Naszym celem jest wprowadzenie nowego systemu płatności, w którym przychody generowane przez każdego użytkownika są prawidłowo przypisywane artystom, których użytkownik słucha. ”
Spotify w większości milczał w tej sprawie, chociaż dyrektor generalny Daniel Ek napisał na Twitterze w 2017 roku, że argument na rzecz podejścia zorientowanego na użytkownika„ nie opiera się na danych ”. Jako lider w dziedzinie strumieniowego przesyłania danych, firma ma niewielką motywację do podjęcia skomplikowanych zmian w sposobie przydzielania tantiem. Nawet oszuści, w przewrotny sposób, czerpią korzyści ze Spotify, płacąc za subskrypcje i zwiększając niezwykle ważne miesięczne dla firmy wskaźnik aktywnych użytkowników, który jest powiązany z jego losem na Wall Street. „Sprzedają subskrypcje”, mówi Keating, „nie muzykę”.
Jedyny sposób, w jaki użytkownik -centryczny model prawdopodobnie zyska szerokie poparcie, jeśli muzycy zrobią z tego powodu dużo hałasu. Podczas gdy poprzednie kampanie dotyczące restrukturyzacji wypłat strumieniowych były wspierane przez takie osoby, jak Taylor Swift i Smokey Robinson, zmiana w tantiemach, która przynosi największe korzyści mniejszym artystom będzie musiał być wysiłkiem oddolnym, z niezależnymi zespołami, takimi jak Keating, na czele. „Mój gatunek muzyczny nigdy nie znajdzie się w pierwszej 40. To nie znaczy, że to nie jest sukces” – mówi. „To nisza. I naprawdę czuję, że ta nisza jest ważna z kulturowego punktu widzenia. Ważne jest, aby uczynić ją tak, aby artyści w środku mieli możliwość życia.”
Walka o zwycięstwo w najtrudniejszych wojnach edycyjnych na Wikipedii
Witamy w Dniu Wikipedii w The Ringer
Big Tech zamyka rankingi najgłośniejszego trolla w Internecie
Wyświetl wszystkie historie w kategorii Tech