„To jest pytanie ludzie zapytać. Sam zostałem o to zapytany. Czy poślubiasz tę osobę tylko dlatego, że jest Druzem? ” Fatin Harfouch mówi mi ze swojego fotela w holu hotelu Crowne Plaza na przedmieściach Filadelfii.
Harfouch ma 23 lata i ma zielone niebieskie oczy, lekko piegowata skóra i długie, ciemne włosy. Na lewej ręce nosi duży pierścionek zaręczynowy z brylantem. Na prawym nadgarstku nosi wielokolorową bransoletkę z koralików: zieloną, czerwoną, żółtą, niebieską i białą – kolory druzów. Jesteśmy na jednym z regionalnych kongresów, które uzupełniają doroczną Narodową Konwencję Druzów, organizowaną przez Amerykańskie Towarzystwo Druzów. Druzowie to maleńka arabska religia, która powstała na Bliskim Wschodzie 1000 lat temu. Na świecie jest nieco ponad milion wyznawców, z dużymi skupiskami w Libanie, Syrii i Izraelu oraz około 30 000 w Stanach Zjednoczonych.
Zjazd w Filadelfii, w którym uczestniczyło około 400 Druzów, odbył się w ciągu czterech dni w kwietniu. W hotelowym apartamencie gościnnym serwowane były bliskowschodnie posiłki. Dzieci zajmowały się sztuką i rękodziełem, starsze kobiety piły herbatę po libańsku, obchodzono urodziny. Były sesje religijne dla nastolatków i dorosłych. Był tam mikser młodych profesjonalistów. Prawie wszyscy uczestniczyli w uroczystej imprezie ostatniego wieczoru.
Kilka druzyjskich matek powiedziało mi, że mają nadzieję, że ich dzieci spotkają na zgromadzeniu swoich przyszłych mężów i żony. Tak poznali się rodzice Harfoucha. Tak poznała swojego męża Rima Muakkassa, obecna wiceprezes i przyszła prezes American Druze Society. – Poszukiwania współmałżonka na tych spotkaniach mają być dyskretne – wyjaśnił Muakkassa. Ostatecznie jednak chodzi o to, aby znaleźć społeczność z innymi Druzami i mieć nadzieję, że przerodzi się ona w coś więcej – dlatego na tych konwencjach zawsze są single miksery.
To pragnienie poślubienia kogoś w ramach wiary nie jest tylko upodobaniem – religia zabrania egzogamii. Jeśli Druz poślubi nie-Druzów, nie będzie to ślub druzów, ani dzieci tej pary nie mogą być druzyjskimi – religię można przekazać tylko poprzez narodziny dwojga druzyjskich rodziców. Nie ma nawrócenia na wiarę druzyjską.
Więcej historii
Czasami pojawiają się głośne przypadki małżeństw Druzów poza wiarą – na przykład niedawne zaręczyny Amala Alamuddina, kim jest Druz i aktor George Clooney. Ponieważ Clooney nie może się nawrócić, a ponieważ nie jest Druzem, para nie może mieć druzyjskich dzieci, z których wielu, w tym babcia Alamuddina, nie jest do końca zadowolonych.
Muakkassa z American Druze Society powiedział, że poślubienie kogoś nie-druzowie nigdy nie stanowiliby dla niej opcji. „Sprowadziłoby się to do małżeństwa z Druzem lub w ogóle do jej nie zawarcia” – powiedziała.
Poznała męża na zgromadzeniu w Long Beach w 1994. Mieszkała w Kalifornii, ale on mieszkał w Ohio. Aby para mogła się dalej poznawać, musiał podróżować po całym kraju – razem ze swoją starszą siostrą, która przyjechała aż z Nowego Jorku, aby umawiać się na randki.
Muakkassa roześmiała się, wyjaśniając to wszystko. Od tego czasu w ciągu ostatnich trzech dekad sytuacja stała się nieco mniej konserwatywna.
„Myślę, że obecnie większość rodziców chociaż sprzeciwiają się określeniu „randki”, zrozumieli, że jeśli chcą, aby ich dzieci poślubiły kogoś z Druzów, muszą im dać taką możliwość ”- mówi Harfouch.
przyjeżdżała na te konwencje od dziecka. Jej ojciec był przewodniczącym regionalnego oddziału ADS w Michigan, a jej matka zorganizowała kilka pierwszych mini zjazdów Towarzystwa. Chodziła na religijne seminaria dla nastolatków prowadzone przez szejków lub wybraną liczbę „wtajemniczonych” Druzów, którzy w pełni zanurzyli się w życiu religijnym i mają pozwolenie na modlitwę i czytanie świętego tekstu wiary, Kitab al-Hikma. Wszyscy pozostali Druzowie są uważani za świeckich lub niewtajemniczonych i poza pobieżnym zrozumieniem głównych zasad religii, których uczą się jako dzieci, większość nie wie zbyt wiele o religii.
Dlatego tego typu sesje edukacyjne odbywają się na konwencjach, zwłaszcza dla młodych ludzi, którzy mogą nie mieć dostępu do szejków w swoich miastach. Dzieci mogą poznać historię Druzów, w tym jej skomplikowany związek z islamem i lata prześladowań przez muzułmanów. Mogą również dowiedzieć się o wymogach kulturowych, takich jak skromny strój i przepisy dotyczące tatuaży i kolczyków. Co najważniejsze, dowiadują się o centralnym przekonaniu wiary druzyjskiej: ludzie są reinkarnowani życie po życiu, co jest jednym z największych powodów, dla których egzogamia jest zakazana – poślubienie Druzów oznacza kontynuację cyklu.
Harfouch postrzega bycie częścią swojej religii jako rzadką i wyjątkową okazję. „Myślę, że tajemnica ma wiele wspólnego z faktem, że religia jest zamknięta” – powiedziała. Ponad tysiąc lat temu, kiedy religia została oficjalnie założona (chociaż Druzowie uważają, że religia istnieje od zarania dziejów) , były dwa okresy otwartości, kiedy ludzie mieli okazję stać się częścią wiary. „Większość ludzi wierzy, że w tamtym momencie wasza dusza zdecydowała się podążać za tą religią i od tego rozpoczęła się wasz rozwój” – powiedziała.
Poślubienie nie-druzów oznacza odwrócenie się plecami do wysiłków rodziny, aby zachować wiarę przez wiele pokoleń. „Zawsze spotykam ludzi, którzy mówią:„ Nigdy nie chciałbym okradać swoich dzieci z okazji do zaangażowania się w coś takiego ”- powiedziała.„ Chcę to zachować. To pewien zaszczyt, przynajmniej dla mnie … i mogę wychowywać moje dzieci, aby przynajmniej to zrozumiały i chcieć być tego częścią ”.
Wielu innych młodych ludzi dorasta mniej znający się na wierze i decydujący się na poślubienie nie-druzów, co doprowadziło do spadku populacji druzów, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych.
„Myślę, że jest to trudne dla młodych ludzi, którzy są dziś wychowani tutaj Stany Zjednoczone, których nie ma cały czas wśród druzów, którzy w szkole liczącej 5000 osób mogą być jedynymi Druzami ”- powiedział Harfouch.„ Druzowie to tylko niewielka część tego, kim są. Więc myślę, że przybycie na kongres to postawienie go na pierwszym planie … i mogą spotkać ludzi, którzy są tacy jak oni. ”
Dla tych, którym zależy na zachowaniu wiary, randkowanie jest ładne trudny. „To nie tak, że możemy pójść na kawę i zobaczyć kogoś siedzącego przy książce i powiedzieć 'Cześć, mogę dostać twój numer? Chciałabym się z tobą umówić’” – powiedziała.
Harfouch była na uroczystej kolacji podczas National Convention na Florydzie latem 2011 roku, kiedy poznała Samera Abou-Zaki, inżyniera ds. mediów w firmie Microsoft. Miała 19 lat. Miał 21 lat . Mieszkała w Michigan. Mieszkał w stanie Waszyngton.
Sparks nie latał dokładnie, kiedy się spotkali, ale utrzymywali kontakt za pośrednictwem okazjonalnych wiadomości na Facebooku i dużej liczby wspólnych znajomych .
„Przeprowadziliśmy kilka grupowych czatów Google z osobami, które były na zgromadzeniu. Czasami dwunastu z nas z całych Stanów Zjednoczonych dogadało się i nadrobiło zaległości ”- mówi. „Tak się złożyło, że był jednym z nich”.
Wymienili numery po około miesiącu. Następnie, w grudniu 2011 roku, Harfouch i jej mama polecieli przez cały kraj, aby zobaczyć go i innych przyjaciół w Seattle Druze Mieszkali w hotelu przez około tydzień i poznali jego rodzinę i przyjaciół.
Wtedy właśnie młoda para wiedziała, że chce się spotykać. I tak zaczął się związek na odległość – Abou-Zaki poleciał do Michigan, aby zobaczyć Harfouch mniej więcej co miesiąc. Relacje poza stanem, a czasem poza krajem są dość typowe dla druzów amerykańskich. ”Znam parę, która spotkała się na tym samym konwencie, co my, którzy byli z Australii i Stany Zjednoczone – powiedział mi Harfouch. „Są małżeństwem i mają teraz dziecko”.
W następnym roku Harfouch i Abou-Zaki wykonali tradycyjne tetmeem, które jest czymś w rodzaju jak formalna randka przed zaręczynami. On i cała jego rodzina pojechali do Michigan, aby spotkać się z rodziną, w tym z rodzicami, wujkami, ciotkami i braćmi. „To trochę jak okres próbny” – wyjaśniła. „Nie chcemy się jeszcze zaręczyć, ale uważamy, że to następny krok”.
Cztery miesiące później, po zapytaniu ojca Harfoucha i upewnieniu się, że jej rodzina może pojechać z nią do Seattle na zaręczyny, Abou-Zaki poprosił o rękę Harfoucha. Ślub odbędzie się w Michigan 30 sierpnia tego roku.
Podobnie jak Harfouch, wielu amerykańskich druzów, którzy decydują się na małżeństwo w ramach swojej religii, jest gotowych stawić czoła wyzwaniom. ich dziwaczna droga do miłości, jak ograniczona liczba kwalifikujących się małżonków i duża szansa na umawianie się na odległość. Wydaje się, że warto jest dzielić się i zachować bogatą historię duchową z małżonkiem.
„Kiedy spotykasz kogoś i lubisz go, i osiągasz sukces na tak wielu różnych poziomach, a oni są druzami? Czy warto? Prawdopodobnie dlatego, że nie znajdziesz tego codziennie ”- powiedziała. „I taka jest prawda”.