Chicagoland: mnóstwo wyborów dla narciarzy w wietrznych miastach, jeźdźców
Chicago nigdy nie będzie znane jako zwykłe „miasto narciarskie”, ale Windy Mieszkańcy miasta mają w pobliżu kilka realnych możliwości uprawiania sportów zimowych zarówno na jednodniowe, jak i weekendowe wycieczki.
Jest to siedziba jednej z największych rad narciarskich w kraju. Chicago Metropolitan Ski Council (skicmsc.com ) to organizacja zrzeszająca 78 klubów narciarskich rozsianych po siedmiu stanach Środkowego Zachodu. Nie jesteś daleko od najlepszych wyborów w Heartland.
Jednym z najlepszych jest Chestnut Mountain, po prostu trochę ponad dwie godziny jazdy. Ośrodek położony jest na wysokim grzbiecie z widokiem na rzekę Missisipi nad historycznym miastem Galena w stanie Illinois. Kasztan oferuje największy pionowy spadek i największą różnorodność w promieniu kilku godzin od Chicago.
Tutaj ” pionowy spadek o wysokości 475 stóp, 19 tras przeciętych przez wychodnie skalne, jedne z najlepszych stromych w regionie trójstanowym, wspaniały teren dla początkujących, park terenowy o powierzchni 7 akrów z własnym potrójnym krzesłem i jeden z najlepszych ogrodów kolejowych w Heartland.
Możesz zatrzymać się bezpośrednio w hotelu Chestnut, położonym na szczycie urwiska, lub w pobliżu Galeny oferuje opcje motelu i kilka historycznych B & Bs.
Będziesz miał trzy godziny jazdy, głównie międzystanowej, kierując się na północ do Wisconsin, do dwóch najlepszych ośrodków narciarskich i snowboardowych w Badger State. Devil’s Head and Cascade znajdują się na południe od Wisconsin Dells w surowym regionie Baraboo Bluffs w środkowym Wisconsin.
Piaskowcowe klify i kwarcytowe wzgórza nadają temu obszarowi wyjątkowego naturalnego piękna, którego nie można znaleźć nigdzie indziej wokół Wielkich Jezior. Dwa ośrodki narciarskie, oddalone od siebie o 12 mil, tworzą potężny jeden lub dwa ośrodki narciarskie na Środkowym Zachodzie.
Devil’s Head, kompleks usługowy z kwaterami na stokach, ma wspaniała kolekcja przyjaznych dla krążowników szlaków wijących się w dół 500-metrowego urwiska do schroniska Franka Lloyda Wrighta. Ośrodek jest wtopiony w zalesiony grzbiet, a kwatery na zboczach dobrze komponują się z otoczeniem.
W Devil’s Head nie ma wybojów ani polan, ale 26 tras jest długich, nienagannie utrzymanych i szczyci się niezłe nachylenie i kołysanie stworzone z myślą o długich zakrętach GS. Dziesięć wyciągów krzesełkowych i sześć wyciągów powierzchniowych pozwala narciarzom i jeźdźcom poruszać się pod górę przy minimalnym czasie oczekiwania.
Cascade Mountain nie ma własnego zakwaterowania, ale pakiety z kilkoma motelami Della; wiele z krytymi parkami wodnymi. Skocznia narciarska wychodzi na I-90/94, a ze szczytu 460-metrowej skoczni prawie wygląda na to, że nadgorliwa skocznia mogłaby wystrzelić narciarzy Ruch drogowy. Antyteza Devil’s Head, Cascade’s Mogul Monster i Northwall – proste spadki w miejscach, w których muldy rosną tak duże jak pogrzebane Volkswagen Beetles – dają mu zasłużoną reputację jako bardziej zaawansowanego obszaru.
Początkujący nie powinni jednak rozpaczać. Cascade stała się kompletną obszar rodzinny kilka lat temu ze skoncentrowanym wysiłkiem na rzecz poprawy terenu dla początkujących. Był to również jeden z ostatnich terenów narciarskich na Środkowym Zachodzie, w którym można było korzystać z desek snowboardowych. Dziś w pełni obejmuje jeźdźców z wieloma parkami terenowymi, dużą halfpipe i ogrodem kolejowym z oświetleniem stadionu.
Inny pobliski ośrodek sportów zimowych w Wisconsin, Alpine Valley, to ośrodek oferujący pełen zakres usług. niedaleko East Troy. To około dwie godziny jazdy na północ od centrum Chicago. Teren narciarski z prawie 400-metrowym pionowym spadkiem, zacisznymi, zalesionymi trasami, parkiem terenowym i dwoma szybkimi wyciągami oferuje niezłą różnorodność terenu dla całą rodzinę. Trzy wyciągi Wonder Carpet delikatnie przewożą nowych narciarzy i jeźdźców w różne tereny początkujących. Domek na stoku, będący ukłonem w stronę niemieckiego dziedzictwa Wisconsin, emanuje motywem Starego Świata.
Wilmot Mountain jest blisko domu. Wielu narciarzy z Chicagoland uczyło się tego sportu na tym niewielkim obszarze (spadek w pionie wynosi zaledwie 230 stóp) położonym na północ od miasta, wzdłuż granicy z Wisconsin.
Helmut „Pepe” Teichner, uważany za dziekana Dyrektorzy szkół narciarskich z Midwest założyli szkołę narciarską w 1939 roku i przez następne pół wieku nauczyli jeździć na nartach ponad pół miliona mieszkańców Windy City. Teichner zmarł w 2001 roku, ale szkoła narciarska Wilmot nadal się rozwija i uczy całe nowe pokolenie narciarstwa, a teraz snowboardu.
Wilmot, z 25 trasami, parkiem terenowym i ośmioma wyciągami dla narciarzy i snowboardzistów w ruchu, oferuje różnorodne trasy, które pozwolą Ci przygotować się na wycieczki do większych ośrodków na Środkowym Zachodzie lub do miejsce przeznaczenia Rocky Mountain. Większość mieszkańców Chicagolandu może dotrzeć do Wilmot w ciągu godziny lub mniej.