Notatka dla autorów z 25.08.2015 o 11:40 ET: Jedna z witryn, do których prowadzą linki w ten post – Trustify – jest uwikłany w kontrowersje dotyczące sposobu, w jaki kontaktował się z osobami, których e-maile znajdują się na wysypisku danych Ashley Madison, a także w jaki sposób zachęca te osoby do płacenia za usługi PI. Zamiast wchodzić w to tutaj, w w tym poradniku szczegółowo opisaliśmy całą porażkę w osobnym artykule, do przeczytania którego zachęcamy.
Czekaj. Przestań. Nie rób tego. Nie sprawdzaj tych stron internetowych1.
Weźmy wszyscy głęboki oddech i zastanówmy się, co stało się z nami, jako ludźmi. Stworzono stronę internetową, aby małżonkowie mogli łatwo się nawzajem oszukiwać, a następnie zgłosiło się 40 milionów osób, a następnie wściekli hakerzy ukradli ich dane i udostępnili je światu ze słusznej zemsty. A teraz moralny tłum gromadzi się, by zawstydzić i potępić. Wskazać palcami. Szukać e-maili małżonka z zaciśniętym oddechem. To smutny stan współczesnych spraw (OK, tak, gra słów zamierzona). To cicha desperacja mas. To jest żałosne bagno naszej kultury.
Nie powinniśmy się bawić. Powinniśmy zejść z przejażdżki. Nie powinniśmy przeszukiwać tej bazy danych w poszukiwaniu naszych bliskich, powinniśmy zabrać nasze dzieci do parku wodnego. Powinniśmy zamknąć komputery i wyjść na słońce późnego lata i poczuć na policzkach ciepło naszej wspaniałej, podtrzymującej życie supergwiazdy.
Ale jeśli nie zamierzasz tego zrobić, możesz przeszukać dane zrzucone zeszłej nocy przez hakerów, którzy zaatakowali Ashley Madison, odwiedzając tę witrynę, która została uruchomiona wczoraj przez Trustify, internetową usługę dochodzeniową który dostosowuje się do romantycznych podejrzeń. Lub, jeśli wolisz, możesz użyć tego narzędzia. Albo ten. Wszystko, co musisz zrobić, to wpisać e-mail, dowolny e-mail i sprawdzić, czy nie został zhakowany. Znalezienie e-maila na liście oznacza, że tak, było z nim powiązane konto Ashley Madison. Ale, co najważniejsze, Ashley Madison nigdy nie wymagała weryfikacji kont e-mail, więc jeśli znajdziesz tu czyjąś wiadomość e-mail, nie musi to oznaczać, że założył konto dla siebie. Jeśli jesteś już subskrybentem „czy mnie oszukano” witryna, która ostrzega ludzi, jeśli ktoś ich włamał, i możesz zweryfikować sprawdzany adres e-mail, wtedy ta witryna również może Ci o tym powiedzieć.2
„Od dzisiejszego ranka mamy mniej więcej jedną osobę zajmującą się wyszukiwaniem klientów” – mówi Danny Boice z Trustify. Boice powiedział, że niezależnie od tego, co się wydarzy, wielu z tych klientów w końcu rezerwuje prywatnego detektywa Trustify. „Otrzymujemy parzystą liczbę mężczyzn, którzy używali Ashley Madison, przychodząc do nas, aby ocenić szkody, ponieważ jesteśmy małżonkami, którzy podejrzewają, że są oszukiwani”.
Zapytani o możliwość zwątpienia w inne osoby Sprawdzając swoich towarzyszy za pomocą nowego narzędzia Trustify, Boice mówi: „Trustify zajmuje się poszukiwaniem prawdy. Robimy to w sposób obiektywny i bezstronny. Nie interweniujemy w to, w jaki sposób ani dlaczego ludzie chcą prawdy lub odpowiedzi, po prostu korzystamy z naszej puli dochodzeniowej, aby im dostarczyć.
Sprawdziliśmy kilka e-maili, o których wiedzieliśmy, że należą do skradzionych, i pojawiły się używając każdego narzędzia, do którego link znajduje się powyżej, więc wydają się być legalne.
Ale znowu, może nie sprawdzaj. Nic z tego nie wyniknie.
1Zaktualizowano 8/19/2015 15:04, aby dodać kolejne witryny, które oferują tę samą usługę.
2 Zaktualizowano 19.08.2015 o 16:45 w celu wyjaśnienia, że tylko subskrybenci ze zweryfikowanymi adresami e-mail mogą wyszukiwać dane w „zostałem przydzielony”.