W tym tygodniu zbadamy kilka powszechnych i nie tak powszechnych nieporozumień dotyczących płodności, raka i niepłodności.
Pogromca mitów: Dzień „Królik umarł”
Nie, to nie jest nowe wykonanie „Bye-bye, miss American Pie” Dona McLeana. „The Rabbit Died” było popularnym zwrotem odnoszącym się do pozytywnego wyniku testu ciążowego i wywodzi się z pierwszych testów opracowanych w latach 20. XX wieku. Początkowe testy ciążowe polegały na wstrzyknięciu kobiecego moczu samicy królika – dziwne, ale prawdziwe!
Gdy kobieta była w ciąży, jej mocz zawierałby śladowe ilości hormonu, ludzkiej gonadotropiny kosmówkowej (ale większość ludzi nazywa ją hCG). Co ciekawe, hCG w moczu kobiety może również wpływać na samice królików. W odpowiedzi na hCG jajniki królika reagują powiększeniem się i przybraniem jasnożółtego koloru, co zasadniczo dzieje się z własnymi jajnikami kobiety. Aby zbadać jajniki królika, naukowcy pierwotnie musieli zabić wszystkie króliki, którym wstrzyknięto mocz. tak, królik zdechł bez względu na to, czy kobieta była w ciąży, czy też nie. Tak więc, dosłownie, dzień śmierci królika nie miałby absolutnie żadnego związku z ciążą.
Króliki nie były jedynymi zwierzętami uśmierconymi podczas tych wczesnych testów , Myszy if używano także rogów. Podczas późniejszych wersji testu klinicyści nauczyli się badać jajniki bez zabijania zwierząt. Chociaż nie musimy już polegać na zwierzętach, aby określić ciążę, współczesne testy nadal mierzą hCG w moczu.
Nie wiadomo, w jaki sposób ten błąd stał się częścią amerykańskiego leksykonu, ale duża liczba programów telewizyjnych a filmy nawiązują do królików i ciąży. W 1978 roku młody Billy Crystal zagrał nawet ciężarnego mężczyznę w filmie „Rabbit Test”. Niedawno w jednym z odcinków House’a również zawarto niejasne odniesienie do testu na królikach w ciąży. Powiedz nam, czy widzisz w filmach i telewizji inne aluzje do testu królików!