Ogromny niebieski posąg konia na trasie na międzynarodowe lotnisko w Denver, często pierwszy, witający gości Kolorado i ostatni, by ich pożegnać, pytania na przestrzeni lat. Oficjalnie nazywany „Blue Mustang”, ale często nazywany „Blucifer”, głównie ze względu na jego nawiedzający efekt czerwonych oczu, historia tej rzeźby konia jest interesująca.
Pierwotnie wyobrażano sobie, że będzie to atrakcja dla podróżników , to dzieło sztuki zostało zamówione na międzynarodowe lotnisko w Denver w 1993 roku. Co dziwne, w rzeczywistości nie zostanie zainstalowane przez około 15 lat, głównie ze względu na kwestie prawne, zagrożenie bezpieczeństwa na lotnisku i śmierć zaangażowanej strony.
Kwestie prawne pojawiły się w postaci powolnego rozwoju w imieniu rzeźbiarza Luisa Jiméneza. Denver zapłaciło początkowo 165 000 USD (z łącznej kwoty 300 000 USD) z góry za projekt. Miasto złożyło pozew przeciwko artyście, aby odzyskać te pieniądze. Nic nie wyszło z pozwu i Denver ostatecznie zapłaci 650 000 dolarów za tę pracę.
POWIĄZANE: Oto, co naprawdę dzieje się z Wielkim Błękitnym Niedźwiedziem z Denver.
Śmierć również opóźniła instalację. W 2006 roku duża część konia spadła na rzeźbiarza Luisa Jiméneza w jego warsztacie, miażdżąc mu nogę i przecinając tętnicę. Ostatecznie synowie Jiméneza ukończyli dzieło, chociaż oryginalny rzeźbiarz nigdy nie zobaczył jego ukończonego projektu.
Ważąca 9000 funtów, 32-stopowa rzeźba z włókna szklanego została początkowo zaprojektowana tak, aby uchwycić amerykański dziki zachód. Jiménez miał wypukłe żyły i mięśnie przegubowe, uważając, że jego koń reprezentowałby siłę i wolność amerykańskiego mustanga.
Przed ostateczną konstrukcją tego dzieła Jiménez zbudował mniejsze, ale podobne rzeźby koni jak sposób na zapoznanie się z koncepcją. Jedna niemal identyczna rzeźba wykonana przez Jiméneza nosi nazwę „Mesteño”, powstała w 1997 roku. Ta praca przedstawia również ogiera w potężnej, wychowanej pozie, mniejszego, ale z podobnymi czerwonymi oczami.
Ale dlaczego koń w kolorze błękitu Denver? Inspiracją dla tego ubarwienia jest właściwie legenda unosząca się w rozległej i surowej dolinie San Luis w Kolorado. Mówiono tu o rumaku mocy, który był liderem wśród mustangów, zawsze zdolnym do znalezienia wody i trawy dla stada . Ten mustang miał również niebieski płaszcz z czerwonymi oczami i czasami podobno był zdolny do lotu – pasujący do lotniska.
POWIĄZANE: Oto, co tak naprawdę jest z Big Blue Bear z Denver
Chociaż wspomniany mit wyjaśnia niektóre osobliwości rzeźby, w tym czerwone oczy, wciąż pozostaje kwestia świecącej natury oczu. Dlaczego rzeźbiarz miałby dodać coś tak rozpraszającego i potencjalnie przerażającego do swojego arcydzieła – Zostały one faktycznie zainstalowane przez firmę Jiménez as hołd dla warsztatu neonowego jego ojca, w którym był zatrudniony jako młody człowiek.
Od czasu zainstalowania w 2008 roku rzeźba konia pozostaje tematem ciągłych debat, często powodując zamieszanie, szok i strach wśród przechodnie. Od twierdzeń o złym guście związanych z eksponowaniem śmiercionośnej rzeźby po ujawniającą naturę genitaliów konia, ludzie znaleźli wiele powodów do narzekań. Nie brakuje też poniżających pseudonimów. Oprócz „Blucifer” ludzie nazywają tę rzeźbę „Ogier Szatana”, „Demoniczny Mustang z Denver” i „DIAblo”. Niektórzy posunęli się nawet do tworzenia witryn internetowych i stron na Facebooku wzywających do jego usunięcia. Pomimo kontrowersji, najnowsze źródła sugerują, że tak pozostanie.
Jak myślisz, jaki rodzaj stwierdzenia wydaje niebieski mustang? Czy to symbol dzikiej, nieokiełznanej przyrody Kolorado? A może jest to kolejny składnik wielu teorii spiskowych na międzynarodowym lotnisku w Denver?
Ten pisarz uważa, że to nic innego jak artysta, który stara się, aby czas gościa w Denver był niezapomniany, od początku do końca. W końcu nagle zauważenie dużego niebieskiego konia o świecących oczach podczas próby złapania lotu jest doświadczeniem, o którym trudno zapomnieć.