Każdego dnia od prawie stu lat grupa kaczek opuszczała swój penthouse w hotelu Peabody w Memphis i toczyła się po czerwonym dywanie, spędzić dzień grając w fontannie w holu. Ta kapryśna tradycja sięga początku XX wieku, kiedy to dyrektor generalny Peabody wrócił z bezowocnego polowania i jako żart umieścił grupę żywych kaczek w hotelowej fontannie. Goście byli tak zachwyceni dodatkiem uroczych ptaków, że właściciele zdecydowali się zostawić ptaszki. To, co zaczęło się jako zwykły knebel, trwało przez lata i obecnie jest codziennym pokazem przepychu i okoliczności.
Każdego ranka około godziny 11:00 kaczki są wyprowadzane z apartamentu na dachu na czerwony dywan graniczy z wielbicielami gapiów. W towarzystwie marszu Sousa pięć kaczek truchta w górę po małych, niestandardowych schodach do spokojnych wód marmurowej fontanny, gdzie sumiennie pływają, aż ponownie zostaną zaprowadzeni na górę około godziny 17:00. Całą ceremonię poprzedza „Duckmaster”, stanowisko pierwotnie zajmowane przez trenera cyrku, który dołączył do hotelu w latach czterdziestych, a obecnie jest wypełniane przez okazjonalnych celebrytów, takich jak Molly Ringwald czy Peter Frampton. dla gości hotelowych kaczki mieszkają w zagrodzie za 200 000 dolarów na dachu, która jest zbudowana tak, aby wyglądała jak pomniejszony penthouse. Ściany są wykonane ze szkła, aby goście, którzy nie mogą się doczekać codziennego spaceru, mogli wejść słynnego ptactwa żyjącego na wysokim poziomie. Zaczęło się to od żartu, ale popularność Marszu Kaczych Peabody dowodzi, że właściciele tego hotelu z pewnością nie są szarlatanami.