Jedna z największych sów na świecie wykluła swoje trzy pisklęta w skrzynce do sadzenia na zewnątrz trzeciej -piętrowe mieszkanie w mieście w Belgii. Trzy puchate pisklęta spędziły kilka pierwszych dni życia stojąc na baczność jak kręgle, oglądając telewizję zza ramienia mieszkańca mieszkania.
Holenderski program przyrodniczy Vroege Vogels odwiedził mieszkanie Josa Baarta dla odcinka, który był emitowany w niedzielę, dzieląc się historią o tym, jak po raz pierwszy pomylił gruchanie ze swojej skrzynki w oknie jako pracę gołębi.
„Pomyślałem: cholera, znowu te gołębie” – powiedział Baart, po naśladowaniu odgłosów gruchania wydobywających się z okien okiennych wczesnym rankiem. Ale po powrocie z pracy pewnego dnia zaskoczył matkę pisklęcia, która rzuciła się do lotu.
To nie były gołębie, ale puchacz zwyczajny, uznany przez Rekord Guinnessa za świat „największa sowa. Długa na ponad dwie stopy, z rozpiętością skrzydeł, która może przekraczać sześć stóp (samce są nieco mniejsze), puchacz zwyczajny można spotkać na zachodzie aż do Wielkiej Brytanii i na szerokim pasie Eurazji, z Hiszpanii na Półwysep Koreański i najbardziej wysunięte na północ wyspy Japonii.
Ale pomimo stabilnej populacji i rozległym terytorium, nocny drapieżnik nie jest łatwo obserwowany na wolności i trudno go uchwycić przez kamerę.
„Widać, jak bardzo są zrelaksowani. „W ogóle się nie boją” – powiedział Baart Vroege Vogels (co przekłada się na Early Birds), kiedy klęczał na poduszce tuż przed taflą szkła między nim a dwoma pisklętami, które spokojnie patrzyły w tył. „Dla mnie to jak oglądanie filmu dwadzieścia cztery siedem”.
Szczególnie podobają im się, kiedy on ogląda telewizję, ustawiając się w kolejce do najlepszego punktu obserwacyjnego pod szkłem. Matka jest bardziej ostrożna, często obserwując młode zza krzewu, daleko poza skrzynką sadzarki.
Orzeł europejski o szerokim zasięgu i zróżnicowanej populacji -sowy będą gniazdować w dowolnym miejscu, a samce zazwyczaj prezentują kilka różnych miejsc do wyboru dla przyszłej matki, preferując wysokie półki skalne lub głazy. Ale w gęstych lasach puchacze są równie wygodne gniazdowania na ziemi lub przejmowania opuszczonych gniazd orła, bociana i myszołowa.
Podczas gdy matka została uchwycona kamerą przez Vroege Vogelsa, wizyty ojca zdarzały się rzadziej.
Pisklęta zazwyczaj zaczynają latać w drugim miesiącu, a miesiąc później opuszczają gniazdo i opuszczają opiekę rodziców. Baart ma nadzieję, że młode sowy mogą pewnego dnia powrócić, aby wychować własne pisklęta w jego oknie.
Rzadki widok w Belgii poza Ardenami Forest, Vroege Vogels planuje udostępniać aktualizacje dotyczące piskląt. Newsweek skontaktował się z Vroege Vogels w celu uzyskania dodatkowych informacji na temat gniazdujących puchaczy, ale nie otrzymał informacji na czas publikacji.
„O ile to nie są gołębie” – powiedział Baart. „ nie lubię ich tak bardzo.