Zmarła siostra Frances Carr, jedna z ostatnich pozostałych członków niemal wymarłego stowarzyszenia religijnego zwanego Shakers. Miała 89 lat.
Carr zmarła w poniedziałek w otoczeniu rodziny i przyjaciół w domu mieszkalnym społeczności Shaker w Sabbathday Lake w New Gloucester w stanie Maine po krótkiej walce z rakiem – powiedział brat Arnold Hadd, jeden z dwóch pozostałych członków grupy.
„Umarła z godnością i miłością” – powiedział we wtorek Hadd. „Otoczyła ją miłość, łzy i wiele piosenek Shaker”.
Ich społeczność w Sabbathday Lake została założona w 1783 roku i była jedną z kilkunastu takich społeczności utworzonych w Nowym Świecie przez Shakers, formalnie znanych jako Zjednoczone Towarzystwo Wierzących w drugim pojawieniu się Chrystusa.
Grupa uciekła przed prześladowaniami w Anglii. Praktykował równość płci, pacyfizm, wspólnotową własność i celibat.
Sabbathday Lake jest obecnie jedyną taką aktywną społecznością, jaka pozostała.
Liczba Shakersów spadła, ponieważ członkowie żyją w celibacie a grupa przestała brać sieroty, takie jak Carr, która przybyła jako 10-latka po śmierci jej ojca, a jej matka nie była w stanie się nią opiekować.
Carr do końca miała nadzieję, że Shakers się rozwiną , i najeżyła się, gdy tych w wiosce opisano jako „ostatnich” Shakers.
Nigdy nie zapomniała o swoich skromnych początkach i poświęciła się pomocy pokrzywdzonych przez los, zwłaszcza dzieci, wkraczających w sytuacje, aby zapewnić jedzenie, schronienie i pieniądze, powiedział Hadd.
„Miała wielką pasję do bycia Shakerem, służenia Bogu i bliźnim” – powiedział.
Jej ulubionym hymnem było: „Kiedy robisz cokolwiek dla dziecka, które go nie ma, to właśnie mi robisz”. Hadd powiedział, że często śpiewano go kilka razy podczas niedzielnych spotkań.
Za ich charyzmatyczny taniec społeczeństwo zasłużyło na szyderczy przydomek „potrząsanie kwakrami”. Styl kultu zmienił się dawno temu, ale nazwa Shakers utknęła w martwym punkcie.
Shakerom przypisuje się wiele wynalazków, w tym płaską miotłę, sprężynowy spinacz do bielizny i piłę tarczową.
Pomimo staromodnego życia na farmie, Sabbathday Lake Shakers nie stronią od nowoczesnych technologii. Mają komputery, dostęp do internetu i stronę internetową.
Po śmierci Carra Hadd, który ma 60 lat i Siostra June Carpenter, 78, są jedynymi członkami społeczności. Hadd podziela nadzieję Carra, że Shakers będą żyć dalej.
Powiedział, że w ciągu ostatniej dekady do społeczności dołączyli inni, ale nikt nie zdecydował się pozostać.
„Każdego dnia wznoszą się modlitwy o to, żeby ludzie przyszli, abyśmy otrzymali kompetentne powołania” – powiedział. „To powołanie od Boga”.
- Maine
- Religia
- aktualności
- Udostępnij na Facebooku
- Udostępnij na Twitterze
- Udostępnij przez e-mail
- Udostępnij na LinkedIn
- Udostępnij na Pinterest
- Udostępnij na WhatsApp
- Udostępnij w Messengerze